Archiwum listopad 2003, strona 4


lis 11 2003 ###
Komentarze: 0

dzien sie juz zaczal...czekanie tez...

tulipanekgda : :
lis 11 2003 kompletnie NIEkompletna
Komentarze: 2

Co ja robie tu..UUU...?!
tak...to chyba trafne zdanie aby podsumowac wczorajszy dzien..ktorego wciaz jeszcze nie moge zakonczyc...
Ty napewno tez nie mozesz spac....wiercisz sie...przewracasz z boku na bok...
ile ja bym dala aby byc tam teraz z Toba....
objac Twoja dlon moja dlonia...
wtulic policzek w Twoja piers.....wplesc palce we wlosy....
szeptac bajke na dobranoc..bajke o nas...ze szczesliwym zakonczeniem...albo NIE....
bez zakonczenia....
bez zadnego dawno, dawno temu....
tylko o tym co teraz i tu....o tym co jutro....
nie lubie tego stanu...to prawie jakbym wisiala gdzies w prozni....
chyba jestem uzalezniona...ale czy mozna sie uzaleznic od obecnosci drugiej osoby?
niedlugo jednak czeka mnie odwyk.....rzucisz mnie na gleboka wode....ciekawe czy potrafie plywac?!
w takich warunkach to nie wiem juz sama....
wlasciwie 2miesiace to nie az tak dlugo....
tak sie ludze, ze to bede tylko= AZ 2miesiace.....jak to bedzie?
na sama mysl o tym dostaje gesiej skorki..kiedy zdazylo mi sie to po raz pierwszy wstalam i zamknelam okno..
przypadek chcial ze bylo otwarte...
jednak innym razem bylo szczelnie zakmniete...
czasami jestem taka...

KOMPLETNIE NIEKOMPLETNA.....



 

tulipanekgda : :
lis 11 2003 syndrom pempowiny...
Komentarze: 2

Moj pokoj od piatku jest jedna wielka samotnia...siedzialam jak wariatka i patrzylam czy czasem nie dostalam smsa..czy czasem nie napisales czegos na gg...z radoscia patrzylam na uplywajacy czas, ktory zdawal sie zatrzymac..plyna powolutku, lecz konsekwentnie do przodu..z dzika radoscia witalam godzine 23, kiedy to moglam szykowac sie spac...bo przeciez wczesniej nie wypadalo:)
piatek nie roznil sie niczym od soboty...niedziela byla lepsza..spotkalismy sie wieczorkiem..skonczyles kurs....
skoncyzlo sie wielkie wyczekiwanie....poniedzialek....nic ciekawego...rano telefon od Ciebie pozniej praca...po pracy spotkanie z sasiadami..musielismy przeciez wreszcie obejrzec nowa"zone" Grzeska....
znow czekanie na 23....az zasne i obudze sie rano z ta mysla, ze znow sie zobaczymy...
jednak nowe okolicznosci wszystko zburzyly..cala moja radosc....znow CZEKANIE....znow samotnosc...pokoj znow bedzie SAMOTNIA....Twoja mama jest w szpitalu....rozumiem i  nie jestem zazdrosna...tylk odlaczgeo ona zawsze jest na 1miejscu....to tzw syndrom pempowiny....
rozumiem, ze chcesz jechac do niej..ze sie martwisz..ja tez sie martwie...czekalam to jeszcze poczekam....nie o to chodzi....
bylo Ci zle....jak zabralo ja pogotowie..chcialam byc obok, chcialam byc przy Tobie..a ty potrafisz tak surowo, tak poprostu powiedziec, ze chcesz byc SAM.....a ja?!
przeciez powinnam byc w tych zlych chwilach razem z Toba....potrafisz zganic....nie odzywalam sie bo nie chcialam bardziej napietej sytuacji. Ale zabolalo mnie to....."CHCE BYC SAM, TYLKO SAM!"
poczekam...nic sie nie stanie jak jutro, a wlasciwie to juz dzisiaj sie nie zobaczymy.....ale w srode pewnie bedzie to samo...i w czwartek....
stwierdziles, ze nie powinnam jechac razem do szpitala bo mama by sie zle czula...ok..szanuje to i rozumiem...tylko dam sobie glowe uciac, ze Daniel pojedzie z Kaska i.....wyjde na ta gorsza, na ta ktora sie wogole nie interesuje....jak wtedy na imieninach twojej babci....Daniel zabral Kaske...ty pojechales SAM.....
tak mi dzis zle..tyle czekalam..martwilam sie....a jak dzieje sie cos zlego to odsuwasz sie....
nie potrafie zrozumiec....jak mi jest zle to chce miec Cie obok! chce poczuc, ze jestes....a TY?! a ty chcesz byc SAM....
czy ja Ci nie daje takiego poczucia bezpieczenswta czy na czym to polega?

Roznica plci?czy az tak sie roznimy...?
daj mi tylko znac co i jak....bo kolejnych dni nie zniose...Nie dam rady trwac w niepewnosci...
nie chce czekac...znow czekac na smsa....wpatrujac sie jak zakleta w telefon...
tyle razy obiecywalam sobie, ze bede podchodzila do wszystkiego z dystansem..i wiesz co? nie potrafie, najzwyczajniej w swiecie nie umiem....naucz mnie...mniej bedzie mnie to wszystko przytlaczalo....bedzie mi latwiej zyc....
....dzis sobie pomyslalam...juz 10listopad....(swoja droga wyplata miala byc heeehe..MIALA)zglosiles gotowosc do wyplyniecia od GRUDNIA...chcialam ten miesiac, ktory nam zostal wykozystac jak najlepiej..teraz jednak wydaje mi sie, ze nic z tego nie wyjdzie....tak chyba juz musi byc...MUSI?
czy cale nasze zycie tak bedzie wygladalo?
czy cale zycie bede wiecznie czekala?
chyba nie potrafie..to mnie meczy...
nie chce cale zycie czekac....
nie chce!

tulipanekgda : :
lis 08 2003 3 razy TAK
Komentarze: 3

Tesknota nie jest zla,
jesli ma sie za kim tesknic...
Samotnosc mozna zwyciezyc,
jesli sie na kogos czeka...
a czekac?
Jesli masz pewnosc, ze wroci....
jest nawet przyjemnie...

tulipanekgda : :
lis 07 2003 lubie..
Komentarze: 0

Zamykam oczy, klade sie do snu...
wiem, ze jak otworze je rano Ty jeszcze spisz...
...slodko wtulony w podusie...
lubie tak patrzec gdy wstajesz,a na twej buzce odgnieciona posciel....
lubie gdy odwracasz sie do mnie z  usmiechem....
mowisz.."DZIEN DOBRY"
co wieczor czekam by zasnac....
by moc sie obudzic raz jeszcze...

DOBRANOC

tulipanekgda : :