sty 17 2004

***FABRYKA SNÓW***


Komentarze: 22

Ja..mloda...spragniona zycia....22lata....czekam na moment gdy bede mogla sie usamodzielnic i zostac samowystarczalna, aby rodzice wiecznie nie zagladali mi przez ramie...
Nie lubie tego, to nie dla mnie, nie z moim charakterem....
2 dyplomy, ktore zakurzone czekaja na odpowiedni moment...nie sa nawet warte papieru, na ktorym zostaly wydrukowane. Typowe zestawienie uprawniajace do kategorii wyksztalconych idiotow.

Co moge osiagnac z glowa pelna pomyslow, rekoma upackanymi farbami i nieopanowanym pociagiem do ksiazek, herbaty...tworzenia?!
Co moge w swiecie kochajacym pieniadze, sile przebicia, mlodych z doswiadczeniem...
Cale zycie spedzic w kwiaciarni...wsrod mnostwa kolorowych, ujmujacych uroda, zapachem ale i nietrwalych i ulotnych jak pyl..KWIATOW....
O tak, perspektywa sstysfakcjonujaca dla nieroba, ktory musi tylko dobrze wydawac reszte, ktory bedzie przy odrobinie wysilku wymyslal na tyle "dobry" pretekst aby ktos kupil jego bukiet!
nie nie nie....

Chce stworzyc cos wlasnego...cos co przetrwa...co zaisntnieje...

Tylko jak to zrobic gdy ja tylko istnieje...tylko trwam w tym moim malym NIEBYCIE...
chce urzeczywistnic cudze marzenia, fantazje...
stworzyc wlasna, mala fabryke snow!

tulipanekgda : :
17 stycznia 2004, 11:09
a wiesz , że czasami taki zapał wystarczy? Tego właśnie najbardziej brakuje ludziom, którzy niczego w życiu nie osiągają (oczywiście - "osiągnięcie" - w bardzo subiektywnym odczuciu!) To jest podstawa Tulipciu - mieć chęci i nadzieje na ich zrealizowanie. Reszta to już tylko dobór metod do celu...A pomysły rodzą się z pasji. To tylko kwestia czasu.
17 stycznia 2004, 10:20
Tulipanku...a moze tak najpierw urzeczywistnij swoje?... (na pytanie "jak?" odpowiem "nie wiem"...), ale nawet droga ku temu zajmujaca. Ehhh przykre... ale grunt, to cieszyc sie tym, co sie ma, szukajac perspektyw na lepsze... pozdrawiam
kindziorek
17 stycznia 2004, 08:53
ehhh suoneczko...watpie ze Cie to choc troszke pocieszy ale nie jestes osamotniona w tym pragniniu tworzenia i usamodzielnienia sie :) kiepska to pociecha wiem a;e czasami fakt ze kogos tez dotycza podobne problemy przynosi jakas tam ulge...buziaczki i nie daj sie zwariowac... :)
KID
17 stycznia 2004, 02:05
Wiecej wiary w siebie i wszystko sie uda.Troche cie znam,i wiem ze tobie napewno sie uda .Buziaki.
17 stycznia 2004, 00:58
o kurna.....to mi wyglada jak w Ameryce problem....ale tam...mi sie zdaje ze jestes madra....masz fajny blogas....PaPa...Pozdrawiam...Puszek Puchowy
17 stycznia 2004, 00:57
cały świat przed tobą! nie widzisz tego? możesz robić co chcesz, już nie długo... minie trochę czasu, całkowicie się usamodzielnisz... i zaczniesz tworzyć, tak nawiasem pisząc :P to chciałbym powiedzieć że tworzysz coś niezwykłego, coś niepoważalnego , wszystko zależy od Ciebie, jak to ludzie spostrzegą, jak ty to widzisz, pracujesz nad tym całymi dniami i nocami...tworzysz siebie...twój wizerunek twoją osobowość , niebanalny charakter,styl życia, upodobania... a kwiaty? kwiaty to tylko część Ciebie! malutki ułamek! tak więc nie mów sobie że ugrzęzłaś.... jesteś na twardej dobrej drodze, gnaj do przodu i ciesz się życiem!...fabryka snów....jesteś nią... :)
17 stycznia 2004, 00:36
Byłam dziś na warsztatch psychologicznych (będzie z tego chyba notka, ale teraz jedna z refleksji). Na pytanie co ogranicza Twoja wolność z 21 osób TYLKO trzy nie wymieniły braku pieniędzy (nie dlatego, że je mają - to tak żeby uprzedzić niektóre komentarze). A skoro głowę masz pełną pomysłów, to nie widzę problemu. Kwiaciarnia! każdy bukiet, to tworzenie.

Dodaj komentarz