lut 28 2004

szklana trumna...


Komentarze: 13

 

Zakupy...

Dzis dzien zakupow...padam na pysia...nogi nadaja się do masowania...bo nawet do noszenia kapci już nie!

Ten facet ma cierpliwoscJpewnie dlatego, ze to były jego zakupy hehhe....

Choc i mi się dostalo co nie co...

Miekkie, czerowne i sexowne...

Teraz marze o cieplej pierzynce, pluszowym Romku...i podusi, pieszczacej tak czule moje policzki...

Poszlabym po herbate ale...coz, nogi dzis odmawiaja posluszenstwa...

Chec chodzenia po sklepach wyczerpana na nastepny miesiac...choc już na jutro jest plan...na szczescie tylko jeden, 3pietrowy sklep...chyba przetrwam? Umre smiercia tragiczna...rzuce się z ruchomych schodow glowa w dol! Najwyzej...

Zdeptana przez tlum...przerazona cenami...znudzona staniem w kolejce i przepychaniem się do przymierzalni...

Wkurzona natretna ekspedietka czy starsza pania, rozpychajaca się lokciami...

Ewentulanie zniesmaczona brakiem mojego rozmiaru...jest nieco standardowy...wiec często brakuje...

Tak..rzuce się z tych schodow...albo zatne w windzie i tam, niczym w szklanej trumnie odejde...

Niestety...panowie na monitoringu..o ile nie będą spali! Nie pozwola mi w spokoju doczekac kresu dnia...

Wiec znow wroce w rytm wyscigu szczorow...w wyscigu do wieszaka z przecena...a na koniec znow kapcie będą zbyt ciezkie...lozko zbyt daleko...a herbata...chyba o niej zapomne...

„niech zyja zakupy!”

tulipanekgda : :
tulipanek
29 lutego 2004, 23:55
wole mojego blondyna o kreconych wlosach:)masowanie..hmm moze sie da namowic:)
29 lutego 2004, 20:52
no ale pomyśl jaka to przyjemność kiedy już dorwiesz co CI się podoba i założysz to na siebie... a Tówj K będzie Cię wychwalał :) ... Czasem trzeba pocierpieć by później być zadowolonym :D
29 lutego 2004, 20:52
Mnie tam ochrona może podglądać, byle by był to przystojny brunet z błyskiem w oku, hyhyhy ;)
29 lutego 2004, 19:17
bez obrazy! solei wpycha się dziś w każdą kolejkę! :D [znaczy na blogach; bynajmniej o tych sklepowych nie mówię! ;-)]
29 lutego 2004, 19:16
no kurcze! ale wisielczy opis ulubionej kobiecej czynności! ;-) dołączam się do wrzasków - nienawidzę zakupów! - tak samo cierpię w czasie ich trwania! {ach - gdzie ta nasza kobiecość, gdzie?? ;-)}
29 lutego 2004, 14:44
Uwazam że to całkiem przyjemne uczucie "nie czuć nóg" po owocnych zakupach :P NiEcH żYjĄ zAkUpY !!!
brunetkowo
29 lutego 2004, 13:11
i bolące nogi niech yżją! (oczywiście masowane prze jakiegoś przystojniaka:>)
29 lutego 2004, 11:54
Jak powiedziala Monroe: "Pieniadze nie daja szczescia. Dopiero zakupy!" he he Buziaczki dla ciebie!
29 lutego 2004, 11:53
a ja nienawidze zakupow ... Bo jesli juz chce sie kupic cos konkretnego to nigdy tego nie ma !!! A po lazeniu po sklepach jest sie zmeczonym jak nigdy ;] Pozdrawiam ... ;)
tulipanek
29 lutego 2004, 10:06
bajan to ponaciagajmy razem:)a co!kindziorku hahha sama tez bym tak zrobila na ich miejscu...jak jakies fajne?slonecznik ooo to fajne sklepy!tez je uwielbiam:)
29 lutego 2004, 10:03
Nie myślałam, że z opisu zakupów może być taka fajna notka :) Ja zamiast windy wybrałabym jakiś sklepik ze świeczkami i z figurkami ;) Uwielbiam je. Pozdrawiam :*
kindziorek
28 lutego 2004, 23:36
tylko uwazaj tulipciu bo wyszlo na jaw ze w pewnym sklepie ochrona podgladala klientki :D hehe powodzenia jutro...
28 lutego 2004, 23:31
:)u mnie tez zakupy, z tym, ze z siostra,jak to powiedziala "nigdy juz z Toba nie pojde, nie dosc, ze mnie naciagasz to siare robisz" wredna nie?:) a to jej powiedzialam, ze ma siedziec cicho bo ja zostawie w tym markecie i sie zgubi:) taka jestem:)/a jakbys tak Go poprosila, zeby nastepnym razem nosil Cie na rekach?:)/spij dobrze Tulipanku, dobranoc

Dodaj komentarz