paź 24 2004

"for the cool in you"


Komentarze: 6

Wygralam z losem to, w co gram...poczulam się jak Bog...

Serce peklo na pol, wiec je poskladalam...chcialam poszybowac gdzies z wiatrem ale dalam sobie spokoj. Co ma być to będzie.

Ja tez peklam na pol...kazda z czesci ciagnela w inna strone.

Wybralam mniejsze zlo, chyba?!

Jak wszystko, to również i to przyjdzie z czasem. To czyli potwierdzenie slusznosci wyboru.

Nie mam czasu na uzalanie się nad soba! Musialam na to wpasc...

Szkoda, ze przy takiej smutnej okolicznosci.

Z K mamy tylko miesiac na nacieszenie się soba a pozniej hmm

Pozniej przez nastepne 6miesiecy będę sie uzalac nad soba i będę starala się ulozyc sobie zycie tak, by tesknic jak najmniej...

Morze znow wzywa...a ja z kazdym razem mniej ciesze się na widok wielkiego blekitu, i coraz mniej ciesza mnie plywajace po nim labedzie!

Takie zycie...dokonalam wyboru. Wiazac się z takim facetem musze się liczyc z regularnymi tesknotami. Przyzwyczaje się bo wyjscia nie mam.

Tym czasem zastanawiam się jak ukoic bol nog, który jest wyjatkowo dokuczliwy.

Lyzwy daly się we znaki, nie zebym zalowala ale...

To był udany dzien ale meczacy.

Stwierdzam i to bez przekasu, ze myslenie mi nie sluzy.

Od poniedzialku bilam się z natarczywymi myslami i nie zyskalam tym nic, procz rozstroju zoladka, paru awantur i kilku spalonych papierosow wiecej.

Czas na relaks...muzyka, goraca herbata i czekolada...

Ksiazka tez już czeka, ale to za chwile...zgasze swiatlo i zapale swieczke...

Nie pamietam kiedy ostatnio ja palilam...czas nadrobic stracone chwile...tak już czas!

tulipanekgda : :
kaisa
27 października 2004, 13:03
nie wiem na ci mi moj czas...
tulipanek
26 października 2004, 21:14
:)Iluzyjko...pisalam ze dawno nie palilam mojej swieckzi...a papieorsy to zawsze jakos tak:/
26 października 2004, 19:21
Nie pal..nie powracaj do tego
26 października 2004, 14:52
Czytając przy świeczce sobie oczęta popsujesz, nie warto, nawet dla nastroju. A na czekoladę to i ja mam ochotę. Twoje zdrowie! (toast herbatką :))
25 października 2004, 12:43
do rozłąki można się przyzwyczaić...ale to bywa zgubne... można \"zasypiać\" na ten czas... ale po pewnym czasie przychodzi taka chwila, w której nie wiesz po co się masz budzić... ale! co tam! Będzie dobrze tulipciu! głowa do góry! :))
25 października 2004, 01:24
grasz z losem, no odwazna jestes, nie wiem czy napisac \"brawo\".echh bedzie dobrze Tulipciu....tak,wiem,gadanie..../no,ale na pocieszenie powiem,ze ja juz tu blisko jestem!:P hyhy. no przyznaj,ze od razu Ci lepiej:P:D

Dodaj komentarz