BASKA miala fajny biust...a mnie boli krzyz:)...
Komentarze: 5
Ehh...ile na swiecie dzisiaj Basiek mialo imieniny..kurde u mnie w gdansku chyba same Baski mieszkaja! masa ludzi biegala mi po kwiaciarni..kazdy cos chcial..przekrzykiwali sie..pytali jeden przez drugiego..isty cyrk! ale za to utarg, ze hoho..Elka byla zadowolona;) a ja wyczerpana....z obolalym krzyzem siedze teraz....i mysle sobie, ze przydalby sie masaz..ale ten, ktorego bym o to poprosila buja sie po Baltyku..coz..musze poczekac hih...w sobote ide z jego znajomymi na lyzwy....musze sie czyms zajac..a ze teraz nie moge z nim....jak zwykle w weekend...
pisalam wlasnie smsa ale niestety nie ma zasiegu...wlasnie plynie do portu w Danii..o ile dobrze pamietam..
zawsze cieszylam sie na mysl o nadchodzacym wolnym weekendzie..ale teraz troche sie boje....bedzie zbyt duuuuzo czasu na tesknote...dobrze, ze musze jechac nauczyc kuzyna obslugi komputera a wieczorem na te lyzwy z Wojtkiem, Wibratorem i jego pania..chyba moja imienniczka...wylecialo mi z mojej, malej, zatesknionej glowki...
caly dzien...nieznosnie i upierdliwie...z kazda godzina coraz mocniej boli mnie ta moja rozczochrana...biedna ile sie wycierpi:) jeszcze tylko niecale dwa miesiace kochana...
a teraz czas na moja ulubiona pore dnia...czas na herbatke....
Dodaj komentarz