sty 24 2004

Bol istnienia...


Komentarze: 10

tak..od wczoraj mnie meczy...spac nie moge...szalec nie moge...jestem ciezka i obolala.
Jak to milo byc kobieta...zyc z comiesiecznym bolem istnienia...ktory dosc regularnie daje o sobie znac...
za oknem zima na calego...snieg nadal tak skrzypi pod butami....weekend zapowiada sie sliczny...mrozny i sloneczny...do wtorku mam wolne...
moze wyciagne kogos na sanki? to bylby grzech nie wykorzystac takiej pogody!
wychodze z klatki...rozgladam sie wokolo..a po obu stronach wielkie zaspy...siegajace mi powyzej pasa...
wczoraj mnie korcilo aby stanac twarza do jednej z nich i poprostu bezwladnie opasc...
wczoraj stchorzylam...balam sie ze nie zdaze na autobus...
ale dzis?!
nic nie stoi na przeszkodzie...dzis blogie lenistwo...ah jak dawno tak nie mialam...
teraz czas na herbatke...goraca...parujaca...aromatyczna...

tulipanekgda : :
25 stycznia 2004, 11:57
Naszęście mnie comiesięczny gość w postaci bólu nienawiedza, chociaż kiedyś do mnie wpadał.... Jeśli chodzi o Twoje wolne tak cholernie CI zazdroszcze!! ... Moje nabliższe wolne to od 16 lutego do 1 marca..... Żyć nie umierać!!!
24 stycznia 2004, 22:30
Być kobietą być kobietą... tralalala ;)
NastawiamSięaNIE
24 stycznia 2004, 16:29
he to niesprawiedliwe ze my musimy sie meczyc a dla facetów zostaja same przyjemnosc ;p;p ale no cuz oni tez sa sadzcy ;p trzymaj sie jakos wes nospe ic do wyrka i bedzie luuuz ;] pozdrówka dla Cia
tulipanek
24 stycznia 2004, 14:28
haha przynajmniej wiem, ze zyje...ciagle jeszcze:)ah..kobieta byc!
gosker.blog.pl
24 stycznia 2004, 13:56
biedaku, ale chyba jakby nie blalo, to nie byloby do konca dobrze. buziaki
tulipanek
24 stycznia 2004, 13:25
oo dzieki:) masz dziwna nazwe bloga:)hehe jestem z Gdanska, wiec byles(LAS) blisko..bajan..sama wyleze hehe, solei juz jestem:)i bede!
!z4b3L!nD4...zapraszam....na moj
24 stycznia 2004, 11:52
Jestem tu po raz pierwszy...........bardzo podoba mi się twoj tok myślenia...........widze ze mnasz wielu ''blogowych'zwolenników....chyba się przyłącze....hehe.....jestes z gdyni?.....albo mi się wydaje...nie wiem....ale jak tam to fajnie bo ja tesh................zapraszam na mojego bloga.....;].........pozdroofka:*
24 stycznia 2004, 11:36
i ładnie napisane "comiesięczny ból istnienia".. uh - kobieca solidarność się we mnie odezwała :-)
24 stycznia 2004, 11:34
noo czas na herbatkę, a później trzeba wyjść z domu. Ale nie będę skakała po zaspach, nie pozjeżdżam na sankach - więc Tobie życzę takiej szalonej soboty! :-) PS. A już się zastanawiałam dlaczego tak długo nie piszesz..
24 stycznia 2004, 11:23
Tulipanku, ale dopilnuj,zeby byl ktos obok jak bedziesz w tej zaspie ladowac, ok? zeby mogl Cie wyciagnac jakby co.zycze udanego wypoczynku.

Dodaj komentarz