gru 09 2003

pociag...


Komentarze: 13

Zdaje sie ze zbliza sie moment, wktorym odzywaja sie hormony...
ah ten poped...wcale sie nie dziwie, tydzien czasu jestem bez niego...dzisiaj Ci powiedzialam jak dzwoniles, ze przed snem chyba sobie ulze...przeciez to niezdrowe tak sie meczyc prawda?
no i jak sie okazalo ty juz to zrobiles kilka razy, udowadniajac mi tym samym, ze mezczyzni sa slabsi jesli chodzi o te sprawy...
Caly czas zdawalo mi sie, ze bedziesz zbyt wycienczony praca aby zaszalec z raczkami pod kolderka...
jednak znow Cie nie docenilam heh...na to chyba zawsze znajda sie sily....
chyba nie mialam na to czasu, zajeta bylam tesknieniem...
jednak dzisiaj daje o sobie znac dosc uciazliwie...moze to za sprawa Rafala, ktory dzisiaj zlozyl mi dosc znaczaca propozycje...z Rafalem znamy sie juz dosc dlugo i dosc dobrze, na tyle aby nie bac sie mowic o pewnych rzeczach....jednak to mnie troche zbilo z  tropu....
On zdaje sobie sprawe z tego jak na mnie dziala, kiedys mu to powiedzialam dosc doslownie...
jest przystojny i pociagajacy...kiedys nawet pomyslalam o nim w "ten" sposob....jednak w odpowiednim czasie poznalam Krystiana i rozeszlo sie po kosciach....
jednak pociag fizyczny i psychiczny zostal....
w miedzy czasie Rafal sie rozwiodl...glupio wyszlo, bo zrobil to specjalnie dla mnie a ja zabralam wlasne zabawki i odwrocilam sie....
dosc dlugo mialam wyrzuty sumienia..ale przyjaznilismy sie, wiec jakos to przetrawil...
wtedy pierwszy raz pomyslalam o nim jak o obiekcie seksualnym...jak o mezczyznie..jednak stlamsilismy to w sobie oboje, nie chcac wkraczac w drugi zwiazek...
jednak dzisiaj....Zdazylo sie to po raz drugi...
jednak nie przejmuje sie..poprostu chwila slabosci,z ktorej i tak jak zwykle nic nie wyniknie....
nas tak ku sobie pcha..ale jesli przychodiz co do czego...ktores sie wycofuje, tlumaczac to zdrowym rozsadkiem...
jednak mam wrazenie, ze to sie tak poprostu nie skonczy....

tulipanekgda : :
tulipanek
10 grudnia 2003, 11:30
wiem, ze bede zalowala..bede miala straszne wyrzuty sumienie,ktore w koncu mnie zezra....ale...czuje sie troche wytlumaczona...to chybama byc cos w rodzaju zemsty....po czesci i na sobie...
kindziorek
10 grudnia 2003, 11:25
nonono...to brzmi niezle...i tak sie stanie? no to nie zostaje mi nic innego jak powiedziec: tylko zebys nie zalowala ;P ale jestes duza dziewczynka wiec co ja Ci bede gadac :P
tulipanek
10 grudnia 2003, 10:24
moze zawod to zbyt mocne slowo...jest tak..z jednej strony sie soba brzydze(bo Krystian) a z drugiej chcialabym skomnczyc to co daaawno zaczete(jeszcze przed Krystianem)..to co i tak sie kiedys stanie..nie za tydzien to, za rok...i tak sie zdarzy...to silniejsze...nie ma co sie oszukiwac. poprostu odkladamy to w czasie..czasami chcialabym sie mylic...a moze nie...:/
kindzirek
10 grudnia 2003, 08:45
"jak zwykle na gadaniu sie skonczy"-czyzbym wyczula nutke siakiegos zawodu...? zgadzam sie z Wami dziewczeta...eh... ;)
10 grudnia 2003, 01:37
eh... :)
tulipanek
10 grudnia 2003, 00:11
chwilowa slabosc..bo dzisiaj mam taki "ciezki dzien"...a Rafal wiedzial kiedy sie zjawic...jak zwykle na gadaniu sie skoczy...ale facet dziala na mnie jak narkotyk..nie kocham go..poprotu mnie szalenie pociaga..to wszystko...eh...
gosker
10 grudnia 2003, 00:07
jesli calym Twoim swiatem, to nie wiem, czy to tak dobrze
tulipanek
09 grudnia 2003, 23:51
eh...ale ja mam faceta korego kocham calym sercem i jest calym moim swiatem...
kindziorek
09 grudnia 2003, 23:50
no ladnie tulipek sie rozbrykal :P no no no...co dalej...?
moje_antidotum
09 grudnia 2003, 23:28
Ja ostatnio nawiazalam romansik ze swoim przyjacielem. Nie zaluje, ale czasami chcialabym, zeby z tego wyroslo cos, a nie bylo tylko wspomnieniem. Pozdrawiam :)
09 grudnia 2003, 23:04
ups:) ale przyznaj - slicznie:)hahaha
tulipanek
09 grudnia 2003, 23:01
i z podpisem:)
bjana
09 grudnia 2003, 22:56
hmmmm ( wiem, wysililam sie z komentarzem)

Dodaj komentarz