zaduma na chwile
Komentarze: 11
przyjaciel...
pojde na bazar...może jak drogo zaplace będzie...idealny!
cierpie na chroniczny brak przyjaciela, takiego od serca...
usiadlam na krzesle, spojrzalam przed siebie...
widzialam Stefana, który rytmicznie macha pletwa...plynie!
jest dumny...
siedze na krzesle...wkolo wszystko znane...wszystko tak dobrze znam!
Potrafilabym odtworzyc każdy nawet najmniejszy szczegol z zamknietymi oczami.
Krzeslo...
Każdy przedmiot ma wlasna, indywidualna historie...opowiesc, której nie mogę zapomniec...
Kazda inna...z nich sklada się moje zycie, mój pokoj...lubie to miejsce najbardziej na swiecie!
Zwlaszcza po zmroku, gly plonie swieca, z glosnikow wydobywa się ukochana piosenka. Wtedy jest tak spokojnie...bezpiecznie i blogo!
Siedze na krzesle i bezmyslnie się patrze za okno...
Swieci slonce!
No i co z tego?
Ptaszki spiewaja...milo!
Burczy mi w brzuchu...o zgrozo...
Czas wstac...ocknac się na chwile...niedlugo do pracy, znow!
Może wreszcie wyplata będzie...wstaje z krzesla, ide do kuchni...
Jak tu zimno!
Dodaj komentarz