Najnowsze wpisy, strona 6


sie 20 2004 na walizkach
Komentarze: 0

Zwolnienie na L4 zalatwione od dzis do nastepnego piatku.

Bagaze spakowane...wszystko jest, procz pogody!

Akurat teraz kiedy wreszcie dostalam wolne musialo się rozpadac na dobre.

Godzina 23 wyjazd, planowany przyjazd ok. 6rano, wiec czeka nas dluga i meczaca podroz PKSem.

Nowa fryzura przypadla mi do gustu, tak samo zreszta jak nowo zakupione buty...a wszystko specjalnie z tej okazji.

Przyda się...przyda się ten odpoczynek od komputera i papierosow, jako, ze przy Nim nie pale.

Mam male obawy, co do tego wyjazu ale o tym po powrocie jeśli się potwierdzi.

Marzena z Wojtkiem przypadli sobie do gustu, oboje nam podziekowali...

Az im zazdroszcze tej euforii, tego pierwszego zauroczenia, mysli, smsow i slow, pierwszych gestow...ten ich zapal i ta ich kruchosc.

Tacy zakochani, zapatrzeni w siebie, szczesliwi! chociaz....chyba bardziej podnieceni niż szczesliwi. (!?)

Licza spotkania a pozniej dziela się tym z nami...to dosc meczace, żeby nie powiedziec nudne! kiedy się slucha tego caly dzien można zwariowac..ale takie uroki tych pierwszych uniesien. Jedyne pocieszenie jest takie, ze wkoncu im przejdzie i znow będą normalniJ

 

Ta moja zadume przerywa telefon...

-           To co!? Spakowana, możemy jechac?

-           Jasne!

 

Wiec ostatnie szlify poczynie i pojde spac...jutro ciezka noc przed nami...

tulipanekgda : :
sie 12 2004 marzenia...bo marzenia!
Komentarze: 3

Slonce zaszlo...wyszedl ksiezyc.

Wraz z nim tesknota i marzenia, choc jeszcze przed chwila byles obok!

Jakos tak blogo, blizej niesprecyzowana radosc w moim sercu gosci...

Blogo tak, tak spokojnie...

Może przez jutrzejszy dzien? W koncu jutro już piątek i upragniony weekend.

Na glowie recznik już nasiaka, powolutku robi się mokry, czas siegnac po suszarke.

Opalona skora ladnie wyglada w poswiacie monitora...

Zmeczone stopy nalezaloby wymasowac!

Już prawie w lozku, wtulana w posciel...już prawie...

Na chwile obecna to moje marzenie...banalne ale możliwe do spelnienia...

Choc jedno z  wielu!

Suszarka w  rece, recznik na podlodze....pizama w pogotowiu...ide!

tulipanekgda : :
sie 11 2004 breezy...powiew wieczoru
Komentarze: 2

Przypadkowo poznany chlopak z Mięcikału napisal do nas smsa...

Dziekowal za weekend i pisal, ze chetnie jeszcze z nami poplywa kajakiem.

Tak się sklada, ze planujemy w sobote wybrac się gdzies nad jeziorko...może wybierze się z nami?!

Wczotraj przykleilam się do goracego garnka i dzis mam wielkiego babla!

Sierotka. Za to w pracy ulgi...

Przydzial wody dawno się skonczyl, wiec trzeba na wlasna reke kupowac.

Narzekaniom nie ma konca.

Jedna pani dzis w urzedzie powiedziala, ze moje miejsce pracy to burdel! Tylko cholera, czemu tka slabo placa?! A i stroj nie ten...

Hehe jak na burdel to zarobki marne..nawet bardzo!

Trzasnela drzwiami i wyszla...krowa jedna!

Klapouchy z kubka zerka na mnie smutnymi oczkami, jakby chcial powiedziec, N A P I J s i e.

Co racja to racja, dziekuje klapouszku, ze tak o mnie dbasz, w zamian za to wyszoruje Cie dzis porzadnie i dostaniesz honorowe miejsce w szafce z innymi kubkami.

Cialo nabalsamowane czuje się lepiej...pomaluje jeszcze paznokietki, zmyje makijaz, zapale i zasne...

tulipanekgda : :
sie 10 2004 po mesku?!
Komentarze: 8

- nie wiem jak Ci to powiedziec, ale cala wies mowi, ze jestes pedalem!

- Kryska! Pedalem to ja byłem w wieku 12lat...

- ...?!

- No teraz to ja jestem stara, perwersyjna ciota!

 

 

Tak w skrocie wygladal mój weekend, bardzo udany zreszta!

Pogoda piekna, czego skutki czuje na wlasnej skorze (doslownie), piekna opalenizna, cialko wygrzane....towarzystwo ciekawe i dosc specyficzne...

Ja z Krystianem, dwie inne kolezanki ze swoimi chlopakami i 8 facetow....samotnych z wyboru, w sensie samotnych bez kobiety.

Na pierwszy rzut oka nie zorientowalismy się...do momentu wypadu nad rzeke, nad która każdy z nich rozebral się do naga paradujac posladkami i nie tylko na naszych oczach, zartowali, smiali się...

Caly weekend czulam się wyjatkowo komfortowo, czego nie można powiedziec o K, który tego weekendu spal bardzo czujnie. No coz, wpadl jednemu w oko! ja bez obawy moglam ise opalac i kapac bez strachu, ze zobacza piers...w koncu nikogo to nie krecilo :)

Jacek, organizator i kierownik zabawy bardzo sympatyczny, potrafil o sobie mowic wprost i bez ogrodek. Jak wszyscy zreszta...nie będę wam robic wykladu na temat gejow ale dowiedzialam się wielu ciekawych i mniej ciekawych rzeczy na ten temat.

Przesympatyczni ludzie!

Najbardziej zadziwiala mnie ich otwartosc i szczerosc wobec ans i samych siebie.

Tylko pozazdroscic!

Helmud szalenie przystojny facet...

Jacek konkretny i goscinny...

Krzysiek, ten akurat był Bi...bardzo spokojny i rozwazny

Darek obchodzil urodziny i przechodzil kryzys wieku sredniego...miał pupe wielkosci jednego mojego posladka...

Cala reszta sympatyczna ale mniej barwna.

Chetnie jeszcze tam pojade...nawet gdybym miala się tylko przejechac po to, by poplywac kajakiem i poopalac się, w takim towarzystwie i to jest excytujace.

 

W pracy rutyna daje się we znaki, zmeczenie i temperatura tez...zapominam jak mam na imie i ile mam lat...

Jestem spiaca i zmeczona a dzis dopiero wtorek!

Koniec miesiaca coraz blizej...dzien bez fajki tez...

Zyczcie mi powodzenia!

tulipanekgda : :
sie 04 2004 burdel z pestka
Komentarze: 11

Lato...slonce prazyc nie chce...

Lato...trzeba siedziec  w pracy...eh zycie!

Gdzie ta sprawiedliwosc, w która wierze?!

Planuje rzucic palenie, planuje ale nic nikomu nie obiecuje, bo nie jestem pewna czy naprawde tego chce.

Przerzucilam się na soki i kompoty zamiast kawy...zamiast herbaty pije wode mineralna...

Kanapki z salata, prawie jak na diecie!

It’s over now....

Tak spiewa Natasha...ja dzis moge zanucic “Budzikom smierc”

Oczka mnie pieka...Krystian na meczu. Ostatni papieros w pudelku kusi...taki samotny, steskniony plomienia...

A ten kompot to z pestkami!

Taki kwaskowaty i smaczny, ze nawet te pestki mi nie zawadzaja...nie wazne ze co rusz spluwam do miseczki, ale ten kompot to i tak smaczny jest!

Chyba czas zrobic porządek w tym burdelu, ciuchy mi  się pod nogami walaja, kot goni kota!

Az strach patrzec...zarastam...taka zmeczona wracam...

tulipanekgda : :