Archiwum 19 listopada 2003


lis 19 2003 NIESMIERTELNOSC NA ZYCZENIE?
Komentarze: 6

Hmm a propo poprzedniej notki..widzieliscie kiedys czeresniowy jogurt?? ja nie;)
Dorwalam dzisiaj jakas gazete...niezbyt wysokich lotow jednak jedno pytanie nie daje mi spokoju..mianowicie brzmi ono tak...

Pragnienie wiecznego zycia jest tak stare jak ludzkosc. Oszalamiajacy postep nauki ostatniego stulecia budzi nadzieje na ucieczke przed smiercia. Proby takie juz rozpoczeto. Zamrozeni w plynnym azocie ludzie oczekuja na zmartwychwstanie w przyszlosci. Czy ich wiara jest uzasadniona?

Czy to nie jest przerazajace? Jesli tak kazdy z nas mogl sie zahibernowac i obudzic w przyszlosci...gdzie bysmy sie wszyscy pomiescili? Gdyby kazdy z  wyboru moglby byc niesmiertelny...ilu ludzi straciloby prace..wezmy np takiego pana kopiacego nam groby(tzw grabarz:))...kamienna, blada twarz, oczy bez wyrazu staly by sie jeszcze bardziej przenikliwe jak teraz....stracilby prace...a zyskal? NIESMIERTELNOSC? a z czego utrzymalby rodzine?
Czy nie przestalibysmy chodzic do Kosciola? Pewnie wiekszosc z nas tak..no bo i po co...i tak zylibysmy wiecznie...
Przeciez to bylaby zaglada....
 A swiat powoli sie ku temu zbliza...juz mozna sobie wybrac plec dziecka, kolor oczu, wlosow....czy taka perspektywa was nie przeraza? ilu rodzicow planuje przyszlosc dziecka zmuszajac je nie raz do Rodzicielskich marzen...to teraz narzucimy im jak maja wygladac aby rodzice byli bardziej dumni, bardzije zadowoleni...
dlaczego staramy sie dorownac Bogu? czy taka zabawa w Boga skonczy sie dobrze?
LUDZIE OBUDZCIE SIE ZANIM BEDZIE ZA POZNO....

nie poznaje sie przyszlosci, lecz sie ja tworzy...
STANISLAW BRZOZOWSKI


Mnie osobiscie to przeraza.....

tulipanekgda : :