Archiwum 23 listopada 2003


lis 23 2003 MISSION IMPOSIBLE?
Komentarze: 14

nigdy jeszcze nie bylam taka zmeczona na koniec tygodnia....co chwile jakis bilard..piwo..znow bilard..albo lyzwy..i tak powrot do domku dlugo po polnocy...wlasnie wrocilam..padam na pysia jak nigdy, choc wstalam dzisiaj o 10:) bylismy na lyzwach, pozniej jak zwykle bilardzik i piwo...no a ja robotem nie jestem i mam dosc..chwilowo mam dosc...weekend byl bardzo udany to fakt...wygrane bilety do kina zrealizowane..film ciekawy...mimo, ze zazwyczaj zle trafiam i nudze sie...uklada sie poprostu idealnie i czasami dopada mnie pytanie czy to aby nie cisza przed burza....w czwartek zapowiada sie wyjscie do Aqua Parku....i kolejna proba zeswatania W. z jakas moja kolezanka....ehh moze tym razem sie uda...dostalam dzisiaj od Ciebie pyszna rybe po grecku! moja ulubiona...szkoda ze talerzyk umyty bo bym go chetnie chociaz powachala teraz:) Mysl o jutrzejszym dniu nie jest optymistyczna, znow bedzie trzeba isc do pracy...dam rade...chyba:/ no wyjscia nie mam....ciekawa jestem ile przytyje..hehe w zawrotnym tepnie znikaly nam chipsy, popcorn a piwo jakby parowalo....zaloze sie, ze na lyzwach wszystkiego nie spalilismy...zwlaszcza, ze dzisiaj tuz po zejsciu z tafli lodowiska wyladowalismy w Mcdonaldzie...jak tak dalej pojdzie to zapiecie spodni stanie sie MISSION IMPOSIBLE:)nie wspominajac w jakim zawrotnym tempie moja wyplata rozpywa sie....eh...ale w sumie po to jest aby ja wydac:) ehh misiek..szkoda, ze dzis nie moglismy byc tylko sami...caly dzien wsrod tlumow....a ja chcialam choc chwilke intymnosci...choc na jedna mala chwileczke!musze wziasc goraca kapiel dla zrelaksowania sie..wypic herbatke....zapalic swieczke i usnac....dlaczego nie mozesz byc przy mnie teraz:(

tulipanekgda : :