Komentarze: 0
To dzien powolutku zbliza sie ku koncowi...a szkoda..byl bardzo udany.
Byles dzisiaj taki milutki....
tak sie teraz zastanawiam o co mi chodzi...dlaczego czasami jest mi tak smutno i sie boje...mam kochanego chlopaka...jest nam razem dobrze..kochamy sie i szanujemy...mamy perspektywy na przyszlosc..glownie dlatego, ze bedzie plywal...czego moge chciec wiecej?
wszystko bedzie tak cudownie...
dlaczego mimo to boje sie..nie chce byc sama co jakis czas....?
Czy to dziwne?