Komentarze: 22
Ja..mloda...spragniona zycia....22lata....czekam na moment gdy bede mogla sie usamodzielnic i zostac samowystarczalna, aby rodzice wiecznie nie zagladali mi przez ramie...
Nie lubie tego, to nie dla mnie, nie z moim charakterem....
2 dyplomy, ktore zakurzone czekaja na odpowiedni moment...nie sa nawet warte papieru, na ktorym zostaly wydrukowane. Typowe zestawienie uprawniajace do kategorii wyksztalconych idiotow.
Co moge osiagnac z glowa pelna pomyslow, rekoma upackanymi farbami i nieopanowanym pociagiem do ksiazek, herbaty...tworzenia?!
Co moge w swiecie kochajacym pieniadze, sile przebicia, mlodych z doswiadczeniem...
Cale zycie spedzic w kwiaciarni...wsrod mnostwa kolorowych, ujmujacych uroda, zapachem ale i nietrwalych i ulotnych jak pyl..KWIATOW....
O tak, perspektywa sstysfakcjonujaca dla nieroba, ktory musi tylko dobrze wydawac reszte, ktory bedzie przy odrobinie wysilku wymyslal na tyle "dobry" pretekst aby ktos kupil jego bukiet!
nie nie nie....
Chce stworzyc cos wlasnego...cos co przetrwa...co zaisntnieje...
Tylko jak to zrobic gdy ja tylko istnieje...tylko trwam w tym moim malym NIEBYCIE...
chce urzeczywistnic cudze marzenia, fantazje...
stworzyc wlasna, mala fabryke snow!