Komentarze: 17
nuda!
Ostatnio smierdzi nuda na kilometr!
Wszedzie...w autobusie, w sklepie...pod blokiem...wszedzie wszyscy albo o maturze albo o dniu matki...ewentualnie prawo jazdy!
To jakas zbiorowa epidemia czy co? Jakby nagle wszelkie inne tematy rozmow się wyczerpaly...wszyscy na jedno kopyto. Już chyba wole te puste rozmowy o pogodzie.
Dzis fryzjer nawalil (w sensie dal plame i nie przyjechal)...ma to nadrobic w poniedziałek.
Czas na jakas zmiene..może by tak poukladac ten balagan?
Ile można patrzec na ta sama gebe w lusterku tyle czasu?!
Do wyrzygania!
Kolor tez zmienie...niech tylko mi dopasuje i odpowiednio policzy! Hehheh
Caly wtorek i srode spedzimy ze znajomymi na dzialce...cos mi się zdaje, ze troche zmarzniemy ale chyba o to chodzi, znaczy się o wzajemne dogrzewanie.
Mam nadzieje, ze to uciazliwe pieczenie brzucha zniknie...skutek uboczny po solarium się wdalJ jakby nie było! Chcesz byc piekna musisz cierpiec...zamknelam się kilka razy w tej swiecacej trumnie i teraz mam za swoje...
Czego się nie robi by mu się podobac?
Eh glupia ja...on i tak pewnie tego nie doceni a co gorsze pewnie nawet nie zauwazy!
Na pocieszenie sprawilam sobie slicznego slonecznika w doniczce...to już drugi!
Pierwszego pozazdroscila mi mama i bezczelnie go sobie przywlaszczylaJ
Slicznie się komponuje z moimi zoltymi scianami itd...