Archiwum 05 grudnia 2003


gru 05 2003 czego oczy nie widza....
Komentarze: 6

Jutro mikolajki...kupilam sobie prezent..znowu? hehe tym razem torebke bo moja stara sie znosila juz..nawet raczka jej sie urwala i wyglada tak, jakby ktos probowal mi ja ukrasc...tylko niestety nic wartosciowego w niej nie ma...a portwel juz pusty:)
jutro sie wyspie...taki mam plan..a pozniej do kuzyna oswoic goz  komputerem...fajnie bedzie:)
kogo ja oklamac probuje co?
ale mnie dzisiaj zzeralo od srodka jak Elka nakupowala pierdolek do sklepu..a ja wszystkie chcialam miec ale pech..nie moglam sobie kupic..bo pieniazkow brak:(wiecie jak to jest?wszystko takie kolorowe..sliczne...i wszystko pasowaloby do mojego pokoju...na dodatek tak idealnie...
ale nie pozostalo nic innego jak popatrzec...ale bylam w lepszej sytuacji niz Ci zza drugiej strony lady...bo ja moglam podotykac:)dzien mi minal dosc szybko...nawet powiem, ze zbyt szybko...ale to dobrze...
wiecie gdzies mnie chyba przwialo....nerki mnie okrutnie bola...ale juz niedlugo wygrzeje je w lozeczku...
tak mi dzisiaj razniej zrobilo...pomyslam sobie, ze ostatecznie nie jest jeszcze tak zle...sa faceci, ktorzy bija swoje kobiety..(heeeh skas to znam...kiedys tak trafilam)...sa faceci, ktorzy pija..a moj..ulozony...nie pije i nie pali...czasem mnie walnie ale to z milosci...a kazdy ma swoje za uszami...kazdy ma jakies swoje tajemnice..czasem jak wychodza na jaw to bola..ale w mysl zasady "czego oczy nie widza, tego sercu nie zal"....nie jestem jeszcze w tak przegranej sytuacji...jest nam razem dobrze..nie zanidbuje mnie...czego chciec wiecej?
jedno co boli....ze kaze tesknic..tyle czasu...a oszustwo....coz ja tez mam cos na sumieniu..tylko, ze nie tak powazne..nie tak przykre....zmykam do wanny z goraca woda...pomarzyc..potesknic i wygrzac to cod zis mi zmarzlo...

tulipanekgda : :
gru 05 2003
Komentarze: 8

Eh to od samego rana dostaje ochrzan....wiecie czasami rece mi opadaja..teraz cokolwiek jemu sie nie podoba mam ochote wykrzyczec "jakim prawem sie mnie czepiasz!?spojrz na siebie, na to co ostatnio mi zrobiles"...nie wiem czy to narmalne ale...chyba zostanie to we mnie bardzo dlugo jesli nie na zawsze...
no a zjebki dostalam ze to, ze chcialam isc z jego znajomymi na te cholerne lyzwy....a ja nie chcialam siedziec sama w weekend, ktory mam wolny....zeby nie nie miec czasu na zbedne myslenie i tesknote...
ale on nie moze tego zrozumiec...nawet na odleglosc mna kierowac chce....
jak smie po tym wszystkim?
Dzien zaczelam fatalnie....nie wytrzymalam i peklam...rozplakalam sie na maxa...a mama nie wiedziala jak sie zachowac i sie dopytywala, co mi wcale nie pomagalo....zaczela mi opowiadac jakto te 2miesiace szybko zleca....i podsycala tym tylko moj smutek...zlosc i zal....
tak..teraz czuje tylko to..smutek, bol, zal, zlosc...czuje sie oszukana....

tulipanekgda : :