Komentarze: 20
uslyszalam gdzies, nie wiem gdzie, ze nie nalezy narzucac swiatu swojego formatu…
cos w tym jest, może?!
Nawet jeśli jest cos to co?
Skoro swiat narzuca mi swój wlasny format, to chyba i ja mam prawo się odwdzieczyc?
Co ja pisze...odwdzieczyc! phi...mam nawet taki obowiazek!
Tak, zasrany obowiazek narzucic swiatu siebie...niby popychadlem mam być?
Nie...nie mam najmniejszej ochoty...buntuje się! Od jutra i ja będę nachalna wobec swiata.
Zaloze krzykliwe ciuchy, choc wiem, ze nie o to chodzi, ale poczatek musi być...marny ale zawsze. W koncu od razu nie chlapne „mu” w twarz swoja osoba, przyzwyczaje „go”, oswoje i dopiero pokarze pazurki, stopniowio i powoli aczkolwiek skutecznie. Taka będę miala taktyke...
Taktyke malych kroczkow.
Za jakis czas będę juz daleko i będę mogla podbiegac...nie lubie biegac bo się mecze...a meczyc się nie lubie! Bo kto lubi?