Komentarze: 4
Kim bede jak dorosne?
Moze owocem JOGOBELLI :)
Tak..chcialabym byc np...pyszna czeresnia! Ktorej wierzchnia warstwa jest w kolorze goracego serca....zas srodek ma kolor wschodzacego slonca....Jedynym zmartwieniem takiej czeresni jest fakt, zeby nie zjadl jej szpak nim dojrzeje....A jedynym marzeniem..kapiel pod zimna, bierzaca woda a pozniej zajecie honorowego miejsca w koszu na owoce...Jakie to ubogie...ale ilez mniej rozczarowan...
Wiec chyba fajnie byc taka czeresnia....
wisiec wysoko nad ziemia...wygrzewac sie w promieniach slonca, a wieczorem..okryta miekkimi listkami ogladac wlasne odbicie na bladej tarczy ksiezyca...
cieply wiatr....
koldra z lisci...
ksiezyc i promienie slonca...
Takiej to odbrze...