Komentarze: 0
Jestem pasazerem tego swiata...nie z wyboru....na dodatek jade na gape....
Jestem pasazerem tego swiata...nie z wyboru....na dodatek jade na gape....
Perspektywa paru nastepnych dni..hmm
nic ciekawego..nic cieszacego...nie zobaczymy sie najprawdopodobniej do niedzieli...to taki maly zadatek tego...tego co bedzie...
tak mi dzisiaj wbiles WIELKA szpile w serce...zglosiles gotowosc do pracy od...GRUDNIA.........
na sama mysl oczka naplywaja mi lzami...na sama mysl o grudniu...a dopiero listopad...
choc dzisiaj slyszalam rozmowe dwoch kobiet w autobusie..i wtedy przez ulamek sekundy pomyslalam, ze ja to mam szczescie....dzieki temu plywaniu nie bedziemy mogli sie tak zalic jak one...ale nie pociesza mnie to na dlugo..
perspektywa tylu samotnych i tesknych miesiecy przeraza mnie....znow....znow zaczynam sie bac...przeciez nie bedzie Cie gdy bede potrzebowala..nie bedzie Cie w nocy gdy obudzi mnie koszmar....nie bedzie gdy bede miala ochote sie posmiac...gdy bede miala ochote Ci podokuczac....gdy...nie bedzie Cie poprostu obok..bedziesz daleko..gdzies posrod fal...przegrywam te rywalizacje...ale to DLA NAS.....niezbyt pocieszajace....
Jakis czas temu przeczytalam na jednym z gdynskich peronow....
"SPALE WAS WSZYSTKICH"
Dziewczynka z zapalkami...
Jakas znow rozbita jestem...nie moge sie do niczego zmusic..komletnie niekompletna....
bez checi do myslenia...tylko kubek goracej herabty mi dzis sluzy..bo na przytulanca z Twojej strony nie moge dzisiaj liczyc..niestety...
Myslisz, ze kolor kubka ma wplyw na smak herbaty?
Jestem jakas zmeczona..bardziej psychicznie niz fizycznie..ale dzisiaj zbyt leniwa nawet, na zmuszenie sie do chwilki relaksu na lozku...wsrod poscieli ukochanej...poprostu trwam sobie TU w niebycie....marudze...narzekam...ziewam i pije herbatke..majac nadzieje, ze dzien niepostrzezenie sam sie skonczy...
JESTEM ZMECZONA....
a wlasciwie nic dzisiaj nie moglo mnie zmeczyc...
Jak to jest, ze rano ludziom wszystko jedno jak wygladaja?
idziesz ulica a kazda jedna osoba, ktora mijasz ma na twarzy odcisk poscieli?
I zupelnie sie tym nie przejmujac idzie lub biegnie na autobus badz tramwaj...
cale szczescie nie wychodza jeszcze w szlafrokach:)
Dzis mam wolne....musze jechac az do gdyni...nie powiem po co, aby nie zapeszyc....
ale mam nadzieje, ze sie uda....wtedy to juz bez problemow bede mogla sie przeprowadzic do gdyni...
troche mam stracha, boje sie, ze moge zle wypasc....
chyba mam EMOCJONALNE ROZWOLNIENIE....