Komentarze: 13
Zdaje sie ze zbliza sie moment, wktorym odzywaja sie hormony...
ah ten poped...wcale sie nie dziwie, tydzien czasu jestem bez niego...dzisiaj Ci powiedzialam jak dzwoniles, ze przed snem chyba sobie ulze...przeciez to niezdrowe tak sie meczyc prawda?
no i jak sie okazalo ty juz to zrobiles kilka razy, udowadniajac mi tym samym, ze mezczyzni sa slabsi jesli chodzi o te sprawy...
Caly czas zdawalo mi sie, ze bedziesz zbyt wycienczony praca aby zaszalec z raczkami pod kolderka...
jednak znow Cie nie docenilam heh...na to chyba zawsze znajda sie sily....
chyba nie mialam na to czasu, zajeta bylam tesknieniem...
jednak dzisiaj daje o sobie znac dosc uciazliwie...moze to za sprawa Rafala, ktory dzisiaj zlozyl mi dosc znaczaca propozycje...z Rafalem znamy sie juz dosc dlugo i dosc dobrze, na tyle aby nie bac sie mowic o pewnych rzeczach....jednak to mnie troche zbilo z tropu....
On zdaje sobie sprawe z tego jak na mnie dziala, kiedys mu to powiedzialam dosc doslownie...
jest przystojny i pociagajacy...kiedys nawet pomyslalam o nim w "ten" sposob....jednak w odpowiednim czasie poznalam Krystiana i rozeszlo sie po kosciach....
jednak pociag fizyczny i psychiczny zostal....
w miedzy czasie Rafal sie rozwiodl...glupio wyszlo, bo zrobil to specjalnie dla mnie a ja zabralam wlasne zabawki i odwrocilam sie....
dosc dlugo mialam wyrzuty sumienia..ale przyjaznilismy sie, wiec jakos to przetrawil...
wtedy pierwszy raz pomyslalam o nim jak o obiekcie seksualnym...jak o mezczyznie..jednak stlamsilismy to w sobie oboje, nie chcac wkraczac w drugi zwiazek...
jednak dzisiaj....Zdazylo sie to po raz drugi...
jednak nie przejmuje sie..poprostu chwila slabosci,z ktorej i tak jak zwykle nic nie wyniknie....
nas tak ku sobie pcha..ale jesli przychodiz co do czego...ktores sie wycofuje, tlumaczac to zdrowym rozsadkiem...
jednak mam wrazenie, ze to sie tak poprostu nie skonczy....