Archiwum kwiecień 2004, strona 3


kwi 09 2004 pan kotek byl chory!
Komentarze: 16

Ja dzis chyba mialam brudne okulary na nosie!

Przed praca poszlam kupic sobie spodnie...chodzilam dobra godzine po kilku sklepach...wreszcie kupilam!

Zadowolona pojechalam do pracy, rzucilam je w kat i zajelam się moimi klientami...

Po przyjsciu do domu wielkie rozczarowanie!

Ja chyba naprawde mam brudne okulary albo powinnam przebadac wzrok i poprosic mocniejsze szkla!

Cos mi się zdaje, ze ani razu nie wcisne ich na tylek...najgorsaze jest to, ze nie mogę ich zwrocic bo nie pamietam gdzie je kupialm no i pozbylam się wszystkich metek....skutecznie!

Jakies zacmienie umyslu dzis...zobacze jeszcze co powie na to K...

Rozczarowanie!

A do K to zadzwonilam tuz przed wyjsciem, jednak uleglam znow, a chcialam dac mu czas...choc szczerze nie wiem na co...jak się okazalo, wg niego to ja milczalam!

Zlosliwosc rzeczy martwych, (czyt. Internetu), zarówno moje jak i jego smsy nie dochodzily...

Wiec postanowilismy odczekac w dziwnym przekonaniu, ze cos jest nie tak, jak powinno być!

Mile rozczarowanie!

Przede mna 3 dni odpoczynku, no powiedzmy...

SOBOTA: pobudka o 7, ostatnie zakupy, krojenie salatek, doprowadzenie do porzadku lazienki i na 17 mecz w gdyni

NIEDZIELA: sniadanie u dziadka...godzina blizej nie sprecyzowana a po sniadaniu jade na obiad do K i tesciowej.

PONIEDZIAŁEK: coz, do poludnia nie ruszam się z domku, wiadomo! A pozniej...pozniej się okaze...blogie lenistwo zapewne w towarzystwie tyglyska!

 
Spotykanie się z K nie należy do odpoczynkow, bynajmniej ostatnioJ

tulipanekgda : :
kwi 09 2004 Bez tytułu
Komentarze: 13

od rana wielkie porzadki, trzepanie dywanow, mycie okien, uganianie się za „kotami” po wszystkich katach...odkurzacz, szmata i ciepla woda...towarzysza mi od rana.

Nowy image pokoju podoba mi się, wydaje się teraz wiekszy i przytulniejszy i nie ma to nic wspolnego z porządkami iJ

K od wczoraj wieczora się nie odzywa...

Dostalam tylko po spotkaniu smsa z przeprosinami, ze nie jest taki, jaki chcialby być, pozniej cisza...zaczynam się niepokoic.

Wyjrzalo slonce, nie bedzie zle, zawsze napawa poprawia mi humor...a ostatnio tak malo tych promieni.

tulipanekgda : :
kwi 07 2004 piatki w trojke...
Komentarze: 15

 „we wczorajszej Wyborczej szukaja plastyka! dzwon koniecznie!”

Rafal się martwi o mój portwel i szuka mi pracy...to mile.

Zwazywszy na nasze ostatnie stosunki, dosc chlodne, żeby nie powiedziec obojetne...

Chyba czas ocieplic stosunki ze starymi, troche zaniedbanymi znajomymi.

Jednak klotnie maja swoje dobre strony! Nie ma co...

Choc już wszystko zostalo wyjasnione decyzja zapadla...

Nie jest pepkiem swiata...sa tez inni ludzie poza nim! Inni mezczyzni, którzy potrafia powiedziec komplement, co prawda czasem dosc przykry lub wrecz nie na miejscu ale zawsze!

Nawet to potrafi dowartosciowac...spodobac się innemu mezczyznie niż swój wlasny...

Komplementy od tych obcych wydaja mi się bardziej szczere i bezinteresowne, choc mogę się mylic!

W piątek po swietach Patrycja (kolezanka z liceum) wyprawia piątek zmikrofonemJ

Zalujcie, ze nie możecie tam wtedy być....zawsze kupujemy nasze ulubione wino...niezbyt drogie i wykwintne, ale NASZE! Po kilka piw na glowe, wlaczamy stare kawalki...dla kazdej po jednym. Ale dozwolone tylko takie, które kojarza się z jakims erotycznym wydarzeniem z naszego zycia, w reku trzymamy tubke kleju bądź dezodorant, który sluzy jako atrapa mikrofonu...otwieramy okno i spiewamy najlepiej jak potrafimy! A ze żadna z nas nie spiewa najpiekniej to jest zabawnie...przynajmnije dla nas, sasiedzi nas wtedy jednak nie obchodza! Zabawa przednia!

Rano zazwyczaj bola glowy ale warto pocierpiec dla takich chwil. Takie piatki uzadzalysmy sobie regularnie co drugi tydzien...jednak liceum się skonczylo  i nasze drogi się rozeszly. Ja mam faceta i Patrycja ma...Karolina niestety ma zadatki na stara panne, wiec czasu dla siebie mamy mniej...czasem tesknie!

„uwielbiam” gdy po paru lykach piwa Patrycji zbiera się na zwierzenia, zale a czasem i placze...uwielbiam gdy usiada razem, opra się o siebie ramionami i nadaja jakie to sa wspaniale tylko nikt ich niedocenia! Gdy skoncza się uzalac nad soba przechodza do swojego ulubionego tematu pt „mezczyzni”! Jacy to oni sa beznadziejni...tak, naprawde mozna się wtedy dowiedziec wielu „interesujacych” i jakze „trafnych” spostrzezen!

Strach sluchac...czasem się zastanawiam czy nie powinny zostac lesbijkami, chyba bylyby szczesliwsze.

Tyle na temat naszych piatkow...nie mogę się doczekac! Może zmienimy temat wieczorku? Macie jakas propozycje co do skojarzen?

tulipanekgda : :
kwi 06 2004 Bez tytułu
Komentarze: 10

nie ma jak facet, który wie co myslisz, co czujesz wie najlepiej.

Mowi co powinnas mowic i robic...nie ma jak facet, który pozjadal wszystkie rozumy!

Siebie uwaza za wszechwiedzacego a Ciebie za polglowka...

Jeśli masz inne zdanie niż on, to jestes gorszym gatunkiem czlowieka!

Cokolwiek probujesz powiedziec, nie slucha i uwaza ze marudzisz.

Stara się za wszelka cena narzucic Ci wlasne zdanie i opinie, a kiedy jestes oporna na ta wiedze, wkurza się i rzuca sluchawka!

Nie ma jak facet...czasem czuje się taka glupia i beznadziejna przy nim, czasem chcialabym być taka jak on, bezwgledna, stanowcza i uparta!

Najbardziej chcialabym mieć taka kobiete jaka ma on...

Jak ja to znosze? Jak ja wciąż to wytrzymuje?

Na tym polega fenomen milosci prawda? Ze kocha się za caloksztalt, za te gorsze i lepsze chwile,

Ze potrafi się wspolnie smiac i cierpiec...

Kocham i nienawidze...

Przynajmniej nie jest nudno!

tulipanekgda : :
kwi 04 2004 swiatecznie z przekasem
Komentarze: 13

ale jaja! Rzekl kurczak skubiac baranka...temu to chyba palma odbila...

tulipanekgda : :