Najnowsze wpisy, strona 25


lut 12 2004 tesknie
Komentarze: 9

3 roze....biale...

powolutku zaczynam się bac, no dobra...boje się cholernie już od dluzszego czasu!

Radosc ogormna...z lekka przytlumiona lekiem...obawa...

3 zolte gerbery...

co będzie jeśli się zbyt oddalilismy? Co będzie jeśli odzwyczailismy od dotykow, zapachow....smaku...jeśli wroci wyobcowany?

1 zwiedla chryzantema...

5 tulipanow...z polamanymi glowkami....

2 wyblakle gozdziki!

Za oknem sypie snieg...w sercu tesknota...dlonie ogrzewam goracym kubkiem z pyszna herbata....moja ulubiona...ta od niego, malinowa...

Mama podsuwa ciastka...nie jem...

Przegladam zdjecia....

Znow chce się przytulic...w kieszeni bilet za 1,20...przejade na nim cale 10minut....

Ogryzek zbrazowial....wypadla pestka...

Tesknie!

tulipanekgda : :
lut 12 2004 ******
Komentarze: 4

*****
-spisz?
-juz nie...
-ja nie moge zasnac. Mysle...
-o czym mozna myslec o tej porze?!o spaniu...
-o nas...chce spedzic zToba reszte zycia!
-oj...tak glosno?ja tez...
-wiem...
-czy to oswiadczyny?
-kto wie, moze jak wroce.Idz spac...
-nie moge, ktos do mnie dzwoni...
-ah, przepraszam....dobranoc
-dobranoc....

tulipanekgda : :
lut 11 2004 cholerne male gowno!
Komentarze: 7

Nie znosze donosicielstwa...ale jeszcze bardziej wkurza mnie niedotrzymywanie slowa!

Tak wlasnie...wiec jutro jak tylko zjawi się Elka w pracy najzwyczajniej w swiecie naskarze na moja wspolpracownice....

A co! Nie pozbiera się...bo ze mna nie warto zadzierac....zazwyczaj jestem spokojnym tulipankiem ale zalezalo mi na wolnym poniedzialku i wtorku. Obiecala, ze te dwa dni, które jest winna odpracowac za mnie, to będą wlasnie te dwa....zabrala się i wyjechala na weekend...a ja harowalam za nia...a teraz kiedy przychodzi dzien odpracowania, nagle nie przypomina sobie takiej umowy!

Nic tylko się wkurzyc...tak mi zalezalo....wiedziala dlaczego...wraca K...

A tym tekstem, ze nie wraca na 4godziny tylko na dluzej, a co za tym idzie mogę się z nim zobaczyc w weekend i nic mi się nie stanie! wyprowadzila mnie z rownowagi. Wyzygalam jej wszystko co mam do zarzucenia i uprzedzilam, ze jutro o wszystkim dowie się szefowa!

Cholerne male gowno!

Odruchowo pobieglam do torby po papierosa...pech chcial, ze ich tam nie było! Zostaly w  domu...zadowolilam się wiec cholernie goraca herbata o moim „ulubionym” brzoskwiniowym smaku...pech po calosciJ...ale, ze bywam zlosliwa postanowilam wypic caly zapas Kaski!

Misja spelniona...zapomnialam tylko wysmarowac krzeslo, na którym zawsze sadowi swoja gruba dupe, olejem! Ale jutro można nadrobic wszystko....

Uschnie z pragnienia i do tego będzie miala tluste spodnie, które swietnie będą wspolpracowaly z tlustymi posladkami! O tak....

koniec z ustepstwami!

tulipanekgda : :
lut 11 2004 impuls...
Komentarze: 7

Zaczelo się goraczkowe odliczanie....trwa już od kilku dni...

I potrwa kolejnych kilka...

Mam poczucie winy ...nadal...z powodu tej feralnej „dychy”...jednak w jednej z moich ulubionych ksiazek przeczytalam i zapamietam na cale zycie:

 

„POCZUCIE WINY POJAWIA SIĘ TYLKO WTEDY, GDY NIE UFAMY SWOIM NATURALNYM IMPULSOM LUB NIE TOLERUJE SIĘ INNYCH LUDZI, GDY PODDAJA SIĘ SWOIM IMPULSOM ODMIENNYM OD NASZYCH”

 

Wiec od dzis koniec z poczuciem winy!

Zaczynam ufac wlasnym impulsom...a w tej chwili mój wlasny, nieco wkurzony dzis impuls sugeruje wyjscie na papierosa....o tak...tak milo znow bedzie otoczyc się klebkiem dymu, usiasc przy kawie...i pogadac z sasiadami....

Jak milo znow ujrzec ich twarze...zdziwione, zaskoczone, pytajace i takie niewinne....

tak, dzis poslucham tego impulsu....

tulipanekgda : :
lut 05 2004 smacznego czy dowidzenia?!
Komentarze: 12

Przebudzona z letargu...jednak nadal jakas senna, polprzytomna...

Dzieja sie wokół dziwne rzeczy, które nie mialyby miejsca gdybym się wreszcie ocknela!

Wizja nadchodzacego wielkimi krokami powortu Krystiana przycmiewa wszystko...

No prawie....

Czas chyba poczynic wielkie przygotowania, odwiedzic fryzjera...o tak on był taki przystojny, to nic, ze najprawdopodobniej jest gejem...ale cudownie myje glowy...

Czas odkurzyc najseksowniejsze bluzki...pocwiczyc slodkie minki przed lustrem...

Ogolic się tu i tamJ...czas wrocic do swiata kokietek...

By znow go kusic, uwodzic...

Jednak poki co wsciekam się na siebie. Jak można być tak nieuwaznym?!

Zwykle mi się to nie zdarza a teraz?

Przekrecam nazwy kwiatow...zamiast DZIEN DOBRY wolam SMACZNEGO..tak to nie zart, zrobilam to wczoraj...

Wczoraj tez zrobilam nowy wystroj w kwiaciarni...wszedzie czerwono, pluszowo i tak slodko!

Brrr az się zla robie...jak się patrzy na te misie, serduszka...

Z kazdej strony patrza na mnie..narzucaja się...sa takie nachalne!

A żeby tego było malo, maly chlopiec potrafil mnie zrobic w balona!

Tu zagaduje, smieje się i pyta...a tam swoje robi...zaplacil mi falszywa 10zlotowka!

A ja zdziwiona co tak szybko wieje ze sklepu...

Okazalo się dlaczego...

Nic nikomu nie mowiac dzisiaj musialam się jej pozbyc i z wielkimi wyrzutami wreczylam ja starszemu panu....mialam do wyboru...oszukac dziadka czy wysluchiwac jaka jestem sierota od Elki...wybralam mniejsze zlo... dla siebie mniejsze!

Ciekawa jestem jak skonczy się ten tydzien wyczekiwania...chyba przez pomylke nie sprzedam siebie zamiast kwiatow?!

tulipanekgda : :